Kolejna choroba w Polsce: media, które mają dziwne priorytety. Tusk pojechał w podróż po krajach Azji południowo-wschodniej, co może sporo dać w kwestii wymiany handlowej. Jakkolwiek mamy długą historię pozytywnej współpracy gospodarczej z Indiami czy Wietnamem, ostatnio się nieco w tej kwestii zapuściliśmy. I co? W „Faktach TVN” materiał o tym jakim samochodem jechała delegacja rządowa. Już w „Dzień dobry TVN” materiał był bardziej merytoryczny – rozmowa o faktycznych potencjalnych korzyściach z wyprawy, ale nagłówek był już typowy – „Egzotyczna wyprawa Tuska” (czy coś takiego), podkreślający tylko nagonkę na wyjazdy zagraniczne polskich delegacji, rozpoczętą przy okazji wyjazdu do Ameryki Południowej (która nota bene żadnych efektów, poza kurtuazyjnymi, nie miała).
W gazetach na temat wyjazdu – nic, albo prawie nic. Wiadomości w telewizji publicznej oglądam rzadko, więc nie mam porównania, ale poziom stronniczości doboru informacji skutecznie mnie zniechęcił do oglądania ich programów informacyjnych.