Jednak z siedzenia przed telewizorem można coś wynieść (nie, nie skrzywienie kręgosłupa). Miałem pewien problem – wydumany, ale jednak. Otóż lubię koszulki z ciekawymi nadrukami, ale mało kto w Polsce robi takie w ilościach na tyle dużych, żeby opłacał się sitodruk. Większość jest robiona folią Flex lub inną, podobną technologią termotransferową. Ma to wielki minus – folia zatyka szczeliny w tkaninie, przez co koszulka od środka też się robi gumowa; jaki to ma wpływ na skórę nie muszę mówić.
Ostatnio zrobiłem sobie koszulkę na zamówienie, ale miała opisany wyżej problem, więc leżała przez pewien czas w szafie. Ale pewnego wieczoru, podczas oglądania The Big Bang Theory, doznałem natchnienia. Sheldon, jeden z głównych bohaterów, prawie wyłącznie pod t-shirtami nosi koszulki z długim rękawem. I stwierdziłem – no jasne! Przecież warstwa separująca rozwiąże problem! Przetestowałem, działa, planuję zamówienia kolejnych koszulek z nadrukami.